Jak sama nazwa wskazuje Szpilki n Siłowni, ale to przenośnia do tego, żeby w każdym miejscu wyglądać dobrze. Szpilki zostawiamy na dojście do siłowni i po wyjściu (chyba, że mamy leg day, wtedy szpilki lepiej zostawić w szafie).
Na siłownię, do biegania, na fitness lepiej założyć... no właśnie, co?
Dziś w roli głównej - adidas energy boost!
Co mogę powiedzieć - zakochałam się w bieganiu na nowo!
Te buty same biegają. Co w nich siedzi?
Producent pisze jak najlepiej o swoim produkcie, to wiadomo. Na stronie adidas.pl czytam, czytam: 'Wyposażone w
innowacyjny system boost™ wzmacniający każdy krok dodatkową energią,
mają bezszwową, naturalnie elastyczną cholewę techfit™. Wykonane w
technologii FORMOTION®, by każdy krok od pięty do palców był płynny i
naturalny, są wzbogacone o TORSION® SYSTEM i wspierające, formowane
nakładki'. W tym wypadku zgadzam się z każdym słowem i doceniam wszystkie technologiczne gadżety.
Biegając w boost'ach pogoda zdaje się nie mieć znaczenia. Biegałam...
po plaży...
po chmurach...
Poważnie te buty dopasowują się do podłoża. Dodatkowo kolor! Chyba tez dodaje kopa ;)
Podsumowując - I Love my boost!
Tylko JEDNA rzecz troszkę zniechęca - cena. Ale uważam, że warto zainwestować. Boost'y dzięki swojej zewnętrznej podeszwie ADIWEAR™ to gwarancja trwałości. Buty do biegania to niezwykle ważna rzecz i nie warto na niej oszczędzać!
Na zdjęciach mam jeszcze czarne adipure, ale jak tylko stałam się posiadaczką boost'ów - zamieniłam i pasuje!!!
Boost'y przetestowałam też na zajęciach fitness i na siłowni.
Piątka - test zdany, więc mogę spokojnie biec na zajęcia, poprowadzić i biegiem wrócić do domu. Bajka ;)
Boost'y oprócz dostosowania się do każdego podłoża... dostosują sie do każdego ubrania ;)
Tym razem na trening wybrałam legginsy Studio Power Laces. Śmiała grafika to coś dla mnie. No i ten róż! Wykonane z tkaniny climalite®, która odciąga pot z dala od skóry i szybko go odparowuje, zapewniając Ci poczucie suchości i wygody...tak jest!
Jedna uwaga - biała nitka z których zrobione są szwy. To mi przeszkadza, bo nie ukrywam kocham squat'y, bo tyłek to podstawa. A niestety szwy rozchodzą się z tyły i widać ich białe przeszycie. No ale... stanę przodem do lustra, za bardzo kręci mnie ten róż =P
Ten zestaw...po całości pink power! Góra to baaardzo lubiany przeze mnie top to fitnessu damski DOMYOS, który znaalazłam w DECATHLON'IE. Uwielbiam te top'y dlatego mam wszystkie kolory tęczy, bo wybór jest duży i cena nie powala na kolana.
Z opisem trochę przesadzili: '...
Przeznaczenie:
do ćwiczeń
pozwalających zwiększyć wydolność krążeniowo-oddechową oraz spalać
kalorie...' Koszulka za mnie kalorii nie spali, więc zakładam top i do dzieła!!!
A dla tych, którzy wolą trenować na krótko, propozycja druga, nadal pozostająca w temacie pink power!
Na górę wybrałam biustonosz adipure. Jeden z moich ulubionych. Miękki, bezszwowy, nie krępuje ruchów.

Spodenki nie są z najnowszej kolekcji. Nie są nawet z poprzedniej, ale je uwielbiam! Mam już je jakiś czas, a są jak nowe.
Lecę na trening! Biegowy, siłowy, fitnessowy. Bez względu na to który, zawsze z klasą ;)
buty: adidas Energy Boost 2.0 ESM
legginsy : adidas Studio Power Laces
top : Top do fitnessu damski DOMYOS
biustonosz : adidas adipure
spodenki : adidas
Mierzyłam Boosty na prezentacji kolekcji Adidasa, trochę miałam wrażenie, że dziwnie leżą. Szkoda, że nie było bieżni żeby spróbować je w ruchu. Ale prawda wyglądają cudnie i pasują do legginsów;-)
OdpowiedzUsuńTo chyba takie wrażenie. Po pierwszym założeniu - lekko, przyjemnie, energicznie jakoś :)
UsuńBoosty extra, tylko ta cena. Może bym zaryzykowała, ale już kolejne biegowe Adidasy przetarły mi się na piętach (jedne po 8miesiącach, drugie po pół roku) :-) i się boję :-o tym bardziej, że sporo kosztują.
OdpowiedzUsuńSpodnie Adidasa też uwielbiam, mimo, wg mnie, zbyt krótkich i szerokich na dole nogawek. I fakt z kolorem tych szwów nie pomyśleli :-(
Uwielbiam Boosty. Buty wszechczasów! :)
OdpowiedzUsuńZgadza się !!!!! Boost rządzi :)
UsuńButy na pewno świetne, może za jakiś czas je kupię. Na razie mam inne buty do biegania:)
OdpowiedzUsuńDla nas genialne, naprawdę. Zakładasz - magia :) Właśnie u nas ten problem, że ile butów byśmy nie miały to zawsze mało :(
UsuńJaki nosi Pani rozmiar legginsów na powyższym zdjęciu? Chce kupić takie same z nowej kolekcji ale nie wiem czy xs nie będą za małe na 89 cm w biodrach
OdpowiedzUsuńRozmiar XS - ok 93 cm w biodrach :)
UsuńBardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń