Gosia:
Jak przy każdym uzależnieniu, zaczyna się dość niewinnie.
Mamy Nowy Rok, mamy „poniedziałek” czas na nowe postanowienia ! Zmieniam złe
nawyki żywieniowe na dobre. Cel jak najbardziej szlachetny – przecież chodzi o
nasze zdrowie, o lepsze samopoczucie. Zaczyna się od zamiany „białego” na
„ciemne”, od eliminacji słodyczy, kolorowych napojów itd. Z czasem tych
produktów „dobrych” dla nas jest coraz mniej i mniej. A życie zaczyna się
kręcić wokół tabel kalorycznych, analizy składu kupowanych produktów, podróży
do sklepów ze zdrową żywnością. Zaczynamy układać sami jadłospis z produktów,
które wydają nam się jeszcze zdrowe a jest już ich garstka. Bingo ! Co to jest
?!
ORTOREKSJA – czyli obsesja na punkcie zdrowego
odżywiania !
Co to jest ortoreksja ?
„Ortoreksja ( orthorexia ) jest obsesją na punkcie spożywania właściwego
jedzenia. Co jest uznane za „właściwe jedzenie” zależy od indywidualnych
preferencji ortorektyka. Cierpiący na ortoreksję przykłada patologiczną wręcz
wagę do tego, aby jadać wyłączenie pokarm, który uznaje za zdrowy. Ortorektyk
poświęca na myślenie o jedzeniu i planowaniu posiłków więcej czasu niż na
cokolwiek innego. Życie ortorektyka obraca się wokół jedzenia. Wszelkie inne
sprawy tracą na znaczeniu.
Narzuca sobie bardzo restrykcyjny reżim żywieniowy, a za każde złamanie tych
zasad karze siebie, zwykle jeszcze większym reżimem. Na tej samej zasadzie
ortorektyk premiuje swoje dobre zachowanie. Jeśli na przykład uda mu się nie
ulec pokusie i uniknąć pokarmu „nieczystego” – nagradza się. Nagrodą jest
odstawienie kolejnego pokarmu.
Ofiarami ortoreksji padają najczęściej kobiety.
Ortoreksja jest zaburzeniem psychicznym które objawia się tym że chorujący
nadmiernie
stara się kontrolować jakość spożywanego przez siebie pożywienia. Jest to
choroba która składa się z wielu etapów. Takie przesadne dbanie o osobiste
zdrowie
może doprowadzić do dosłownie odwrotnych skutków jakimi będą zaburzenia w
funkcjonowaniu organizmu. Chorzy koncetrują się głównie na tematyce zdrowego
odżywiania się i starają się usunąć szkodliwe oraz dodatkowo mocno przetworzone
towary z ich zwyczajnego jadłospisu. Komponowanie posiłków staje się źródłem
obsesji a także może trwać wręcz do paru godzin. Chorzy mogą też kolekcjonować
książki a oprócz tego poradniki dotyczące tego w jaki sposób przygotowywać
posiłki. Wszystko to wpływa na pogorszenie się ich stosunków z najbliższymi
oraz całym otoczeniem. Zaczynają się także pojawiać problemy na tle zawodowym.
Choroba taka jak ortoreksja posiada podłoże psychiczne.”
Jak przejawia się ortoreksja?
"Naczelna zasada ortorektyka to być zdrowym. Dlatego eliminuje z posiłków rozmaite produkty spożywcze, które zgodnie z najnowszymi nowinkami medycznymi, toksykologicznymi, czy po prostu medialnym szumem są lansowane jako szkodliwe. Najpierw rezygnują ze słodyczy, tłuszczów. Potem odpowiednia wydaje się już tylko żywność ekologiczna. Na półce wciąż rośnie kolekcja poradników i książek o tym, co jeść, a czego unikać. Rozkład dnia podporządkowany jest ściśle określonym zasadom. O tej porze jem to, o tej tamto, a potem w ogóle nic. Po pewnym czasie ortorektyk je już tylko pięć, sześć produktów, które uznał za bezpieczne dla swojego organizmu. Jednak nawet najzdrowsze pokarmy mogą zabić, jeśli dieta jest tak mało różnorodna.
Czego z założenia unika ortorektyk
drobiu i nabiału – ponieważ przekonany jest o zawartości w nich antybiotyków i hormonów
wieprzowiny – może być zakażona pryszczycą
wołowiny – może zawierać priony wywołujące u człowieka chorobę Creutzfeldta – Jakoba
wędlin – ze względu na występowanie w nich środków konserwujących (azotyny i azotany)
warzyw i owoców – z obawy przed zawartością w nich metali ciężkich i pestycydów
żywności zawierającej sztuczne barwniki
ryb – ze względu na obecność metali ciężkich
produktów zbożowych - z uwagi na zawartość chemicznych polepszaczy
Skutki uboczne
Mimo, że z założenia dieta ortorektyka jest zdrowa, to jednak taki monotematyczny sposób odżywiania ma swoje negatywne skutki. Niedobór minerałów i witamin powoduje bunt organizmu. Pojawiają się bóle i zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją. Do tego dołączają bóle brzucha, nudności, osłabienie, problemy z ciśnieniem, anemia. Bardzo często zanika miesiączka. Restrykcyjna dieta zaburza produkcję estrogenów odpowiedzialnych za regularność cykli.
Gremia medyczne twierdzą, że ortoreksja powoduje rozliczne choroby, których przyczyna tkwi w niewłaściwym sposobie odżywiania się. Co więcej, to zaburzenie odżywiania zostało rozpoznane jako przyczyna uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Brak białka i wapnia prowadzi do osteoporozy. Ponadto może prowadzić do nadciśnienia, co dodatkowo obciąża niedożywione już serce. Niedobór żelaza i cynku (jego źródłem jest mięso) grozi niedokrwistością i spadkiem odporności. Lekarze alarmują, że dieta uboga w warzywa, owoce i błonnik przyspiesza rozwój nowotworu jelita grubego. Niedobory energetyczne rzutują też na gospodarkę hormonalną organizmu. A to z kolei może prowadzić do pojawienia się depresji i zaburzeń psychicznych.
Uff, sporo tego. I to wszystko ze „zdrowego odżywiania się”.
Ortorektycy leczą się u specjalistów zajmujących się konkretnym narządem lub układem. Najczęściej bezskutecznie, bowiem poprawa zdrowia uzyskana farmakologicznie, jest tylko chwilowa. Powrót do drastycznej diety oznacza powrót do praktyki niedoborów.”
Mimo, że z założenia dieta ortorektyka jest zdrowa, to jednak taki monotematyczny sposób odżywiania ma swoje negatywne skutki. Niedobór minerałów i witamin powoduje bunt organizmu. Pojawiają się bóle i zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją. Do tego dołączają bóle brzucha, nudności, osłabienie, problemy z ciśnieniem, anemia. Bardzo często zanika miesiączka. Restrykcyjna dieta zaburza produkcję estrogenów odpowiedzialnych za regularność cykli.
Gremia medyczne twierdzą, że ortoreksja powoduje rozliczne choroby, których przyczyna tkwi w niewłaściwym sposobie odżywiania się. Co więcej, to zaburzenie odżywiania zostało rozpoznane jako przyczyna uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Brak białka i wapnia prowadzi do osteoporozy. Ponadto może prowadzić do nadciśnienia, co dodatkowo obciąża niedożywione już serce. Niedobór żelaza i cynku (jego źródłem jest mięso) grozi niedokrwistością i spadkiem odporności. Lekarze alarmują, że dieta uboga w warzywa, owoce i błonnik przyspiesza rozwój nowotworu jelita grubego. Niedobory energetyczne rzutują też na gospodarkę hormonalną organizmu. A to z kolei może prowadzić do pojawienia się depresji i zaburzeń psychicznych.
Uff, sporo tego. I to wszystko ze „zdrowego odżywiania się”.
Ortorektycy leczą się u specjalistów zajmujących się konkretnym narządem lub układem. Najczęściej bezskutecznie, bowiem poprawa zdrowia uzyskana farmakologicznie, jest tylko chwilowa. Powrót do drastycznej diety oznacza powrót do praktyki niedoborów.”
Źródło: www.ortoreksja.pl; www.solaris-rozwojosobisty.pl
słyszałam kiedys o tym, że jest taka choroba, ale nie sądziłam, ze ta 'dieta' jest tak restrykcyjna...
OdpowiedzUsuń