Gosia:
Dziś
troszkę o Body Ball … z racji tego, że Szpilki na Siłowni były się szkolić w
tym temacie ! Piłki do ćwiczeń, czyli Body Ball pozwalają nam zwiększyć
elastyczność ciała, rozwijać zmysł równowagi, wzmacniać wytrzymałość, a także
mają zbawienny wpływ na naszą postawę. Podczas ćwiczeń na dużej piłce
uaktywniają się mięśnie głębokie stabilizujące kręgosłup, co pomaga w przywróceniu
prawidłowej postawy ciała.
Kasia:
Body
Ball jest treningiem każdej grupy mięśni, w szczególności dolnych mięśni
brzucha oraz kręgosłupa. Tempo i intensywność ćwiczeń na piłkach mogą być różne
w zależności od naszej kondycji. Ćwiczenia te należą do bardzo przyjemnych (kto
nie lubi skakać na wielkiej piłce) oraz pożytecznych jak już Gosia wspomniała
mają wpływ na kształtowanie naszej postawy i stabilizują kręgosłup. Dlatego ten
lekki trening jest odpowiedni dla osób z ‘brzuszkiem’ oraz problemami z
kręgosłupem.
Wstęp był. Idźmy dalej.
Jak wybrać odpowiednią dla nas piłkę? Na co patrzeć? Czym się kierować? (oprócz
koloru :) )
Wielkość piłki
należy dobrać do swojego wzrostu:
Wzrost 140 - 150 cm: rozmiar piłki 45 cm;
Wzrost 150 - 165 cm: rozmiar piłki 55 cm
Wzrost 165 - 175 cm: rozmiar piłki 65 cm;
Wzrost 175 - 185 cm: rozmiar piłki 75 cm;
Wzrost > 185 cm: rozmiar piłki 85 cm.
Wzrost 140 - 150 cm: rozmiar piłki 45 cm;
Wzrost 150 - 165 cm: rozmiar piłki 55 cm
Wzrost 165 - 175 cm: rozmiar piłki 65 cm;
Wzrost 175 - 185 cm: rozmiar piłki 75 cm;
Wzrost > 185 cm: rozmiar piłki 85 cm.
-
podane wartości są jedynie orientacyjne
Gosia:
Pierwotnie
piłki wykorzystywane były jako narzędzie rehabilitacyjne w pracy z dziećmi z
porażeniem mózgowym. Z czasem przeniosły się również na zajęcia fitness. Ćwiczenia
na piłce rehabilitacyjnej może wykonywać każdy bez względu na wiek czy stopień
wytrenowania. Często takie ćwiczenia polecane są dla osób po urazach stawów, kręgosłupa,
a także dla kobiet w ciąży. Piłka, ze względu na swoje szerokie zastosowanie
wykorzystywana jest zarówno w treningach sportowców jak i
rehabilitacyjnych.
Dlaczego warto ?
Dlaczego warto ?
Otóż
po pierwsze stanowi niestabilną bazę podczas ćwiczeń, co wymaga uaktywnienia
się mięśni posturalnych (mięśnie brzucha, grzbietu, pośladków i obręczy
lędźwiowej) aby utrzymać zarówno ciało jak i samą piłkę w pożądanej pozycji. W
praktyce oznacza to, że oprócz ćwiczeń konkretnych grup mięśniowych poprawimy
również swoją równowagę, pracujemy nad lepszą postawą ciała a także zapobiegamy
problemom z kręgosłupem.
Po
drugie ćwiczenia z piłką pozwalają często zwiększyć nasz zakres ruchów,
zapobiegają nadwyrężaniu stawów, zwiększają tym samym samą ruchomość w stawach.
Po
trzecie piłka stosowana w treningu ogólnorozwojowym świetnie nadaje się do
wzmacniania mięśni grzbietu oraz korekcji wad postawy.
Coraz
częściej słyszymy o chorobach cywilizacyjnych spowodowanych przede wszystkim
siedzącym trybem życia, utrwalonymi wadami postawy czy też złymi nawykami
żywieniowymi i ograniczeniem aktywności fizycznej. I tu jest po czwarte … ćwiczenia
z piłką mogą pomóc nam w kształtowaniu prozdrowotnych zachowań tak aby móc być
aktywnym do późnego wieku.
A
my z Kasią postanowiłyśmy urozmaicić nasze codziennie treningi także
ćwiczeniami z dużą, kolorową piłka i w tym celu wybrałyśmy się na warsztaty
„Pilates Body Ball & Soft Ball”. Warsztaty prowadziła Pani Joanna
Barcikowska, która jest absolwentką AWF w Gdańsku, certyfikowanym instruktorem
Pilates i Pilates Reformer, szkoleniowcem Reebok University Poland,
warszawskiej Akademii Sportu oraz Thera-Band Academy. Pani Joasia jest nie
tylko autorką wielu artykułów o tematyce fitness, ale także współautorką
programów Reebok Balance Pilates i Reebok Spine.
Szkolenie w oczach każdej Szpilki
Kasia:
Sobota:
Jutro szkolenie, a ja już się nie mogę doczekać. Wiele razy widziałam duże
piłki w kolorach tęczy w klubach fitness, koleżanki zachwalały bolące brzuchy
po takich zajęciach, a ja jakoś nie mogłam się zebrać do kupienia własnej. Gosia
napisała do mnie, że są warsztaty w niedzielę. Chyba nie zastanawiałam się
dłużej niż sekundę – jedziemy!
Niedziela,
godzina 7:00. Wstałam, wzięłam prysznic i po śniadaniu ruszyłam w drogę. 130 kilometrów
później byłam już w Olsztynie. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie
przyjechała dużo za wcześnie. Ale miałam czas żeby kupić zapas białka i
węglowodanów, którymi doładowałam baterię podczas warsztatów. Gosia zadzwoniła
ok. 11:00. Kaśka, Ty już pewnie jesteś na miejscu? Oczywiście! I czekam na
Ciebie.
Na
miejscu wskoczyłyśmy w sportowe ciuchy i zdążyłyśmy pogadać trochę, bo dawno
się nie widziałyśmy (a tak na serio to pokazywałyśmy sobie bicepsy, łydki,
mięśnie brzucha…ha ha ha).
Ale
miałam opowiadać jak szkolenie. Na początku myślałam, że ćwiczenia z piłkami to
nie dla mnie. Za statyczne, za spokojne, za lightow’e. A tu proszę, mile
zaskoczenie. Ćwiczeń jest naprawdę dużo i jest wiele możliwości wykorzystania
dużej i małej piłki. Pani Joasia poprowadziła warsztaty wplatając nam dodatkowo
elementy pilatesu, dzięki temu dowiedziałyśmy się jeszcze więcej. Każde ćwiczenie
można dostosować do swojego poziomu zaawansowania. Ja oczywiście musiałam się
rzucić od razu na te najcięższe. I powiem szczerze, że momentami miałam pot na
czole. I już wiem, że muszę popracować nad utrzymaniem równowagi. Bo nie tak
łatwo jest się utrzymać na tej wielkiej kolorowej piłce. Cztery godziny minęły
nie wiem kiedy. Z warsztatów wyszłam uśmiechnięta, ale trochę mi mało. Poznałam
masę ćwiczeń, dowiedziałam się trochę na temat samego pilatesu i już w głowie
mam początki mojego pomysłu na siebie jako instruktorki w przyszłości. Niedługo
idę kupić piłki, dużą zieloną i małą niebieską =)
Gosia:
Przeglądam
wszechwiedzący „internet” w poszukiwaniu kolejnych warsztatów. Myślę czy tym
razem Body Ball, Step czy też Stretching może… O jest Body Ball ! Telefon do
Kasi. Jutro tu i tu. Pasuje? Z góry wiedziałam, że pasuje !
Niedziela.
Jak zawsze za późno wstaję, jak zawsze śniadanie w pośpiechu, jak zawsze
wszystko w biegu. Dojeżdżam jest 11:00. Telefon do Kasi, która z pewnością jest
wcześniej. Nie myliłam się. Ona zawsze jest duuużo wcześniej. Jak miło się znów
zobaczyć.
Szatnia,
przebieramy się i wzajemnie podziwiamy. A to jakie brzuchy, jakie bicepsy, a to
jakie pośladki wyćwiczone przysiadami – haha. W końcu codziennie się nie
widujemy. Nasze ochy i achy przerywa prowadząca, która właśnie się zjawia i
otwiera salę do ćwiczeń.
Samo
szkolenie.
Piłkę
kolorową mam od dawna. Ćwicząc na niej nigdy się szczególnie nie zmęczyłam ale
też nigdy nie robiłam na niej całego treningu. Służy mi jako dodatek do moich
treningów. Wykonuję na niej parę ćwiczeń. Grupa zgodnie twierdzi, że zaczynamy
od treningu, teoria będzie później. Uczymy się właściwych pozycji, właściwego
oddechu co się okazuje jest połową sukcesu każdego treningu. Każde ćwiczenie ma
trzy różne poziomy trudności. Kasia z góry mówi ‘robimy najtrudniejszy’ ! Haha.
I tutaj miłe zaskoczenie, bo chwilami było ciężko.
Teraz
czas na powtórkę już z omówieniem teorii – jak ustawiać prawidłowo nogi czy
dłonie, jak i kiedy spinać brzuch, jak ćwiczyć by nie zrobić sobie czy
przyszłym podopiecznym krzywdy. Została jeszcze mała piłka Soft Ball a czasu
coraz mniej. Na szczęście zestaw ćwiczeń bardzo podobny dlatego nie omawiamy
ponownie całego materiału. Szybki przegląd właściwych pozycji ciała na małej
piłce, omówienie niewłaściwego zastosowania małej piłki podczas treningów i na
koniec pozycje zakazane.
Brawa
! Koniec ! Dziękujemy Asiu za ogrom wiedzy jaką nam przekazałaś.
Jeszcze
dyplomy i każdy jedzie w swoją stronę …
Czy
warto?
Dowiedziałam się nie tylko jakie błędy popełniałam ćwicząc w domu ale również tego, które mięśnie angażuję wykonując dane ćwiczenie czy też jak prawidłowo ustawiać ciało na tej niestabilnej bazie do ćwiczeń. Z natury jestem perfekcjonistką i wykonywanie ćwiczeń na pół gwizdka mnie nie interesuje, dlatego każde warsztaty, każde szkolenia są dla mnie niczym skarbnica wiedzy. W końcu uczę się od fachowców ! Podsumowując – warto !!
Dowiedziałam się nie tylko jakie błędy popełniałam ćwicząc w domu ale również tego, które mięśnie angażuję wykonując dane ćwiczenie czy też jak prawidłowo ustawiać ciało na tej niestabilnej bazie do ćwiczeń. Z natury jestem perfekcjonistką i wykonywanie ćwiczeń na pół gwizdka mnie nie interesuje, dlatego każde warsztaty, każde szkolenia są dla mnie niczym skarbnica wiedzy. W końcu uczę się od fachowców ! Podsumowując – warto !!
Poniżej parę zdjęć z warsztatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz