czwartek, 27 lutego 2014

Pączek, pączek, pączek .... :)

"Dziś tłusty czwartek! Pewnie już widzieliście ile kalorii ma jeden pączek, ile musicie biegać, aby go spalić, etc. My nie dołączymy się do tych postów – chcecie to zjedzcie dziś pączka, nie to nie (jeśli jednak macie bardzo na niego ochotę, ODRADZAMY czytania dalej!). 


Dzisiejszy dzień jest natomiast świetną okazją do opisania TŁUSZCZU. Tłuszcz to samo ZŁO! Wiele osób tak myśli i po części ma racje. Tłuszcze nasycone (opiszemy co oznaczają poszczególne rodzaje tłuszczu w innym artykule), tłuszcze trans, uwodornione nie są niczym dobrym – w skrócie – prowadzą do zwężenia naczyń krwionośnych, chorób układów krążenia i oczywiście nadwagi – nie chcecie tego.

Unikajcie więc pełnego mleka, oleju palmowego, ciemnych wyrobów, które producenci z dużym poczuciem humoru nazywają czekoladą (z czekoladą nie mającymi wiele wspólnego), kiełbasy. Unikajcie, ale od czasu do czasu możecie sobie na nie pozwolić. Absolutnie dajcie sobie spokój z tłuszczami trans. Ich wysokie spożycie jest bardzo mocno skorelowane z takimi „atrakcjami” jak zawał serca, nowotwory i cukrzyca. Jeśli jednak lubicie życie na krawędzi, doskonałym źródłem tłuszczów utwardzonych (trans) są herbatniki, chipsy, ciastka nadziewane masą tłuszczową, majonezy, śmietanki w proszku, produkty smażone na wielokrotnie na podgrzewanym tłuszczu (frytki, faworki) i.....PĄCZKI.
Nadwaga, choroby krążenia – do czego tłuszcz mi w ogóle potrzebny?!


Po pierwsze – tłuszcz dostarcza bardzo dużo energii. W zbilansowanej diecie od 20 do 35%. Z jednego grama tłuszczu otrzymamy 9 kilokalorii, a więc trochę ponad 2x więcej niż z jednego grama białka czy węglowodanów. W tłuszczach roślinnych znajduje się dużo witaminy E natomiast nie ma prawie witamin A i D. Z tłuszczami zwierzęcymi jest na odwrót – one są bardzo dobrym źródłem witamin A i D (szczególnie....masło)
Dalej – pamiętajmy, że poza złymi tłuszczami istnieją też te będące naszymi sojusznikami. Przeciwdziałają na przykład wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, matowieniu i łamliwości włosów. Kolejna, JESZCZE WAŻNIEJSZA ich rola polega na utrzymaniu regularnych cykli miesiączkowych oraz zapobieganiu przeziębieniom i infekcjom.
Te dobre tłuszcze to tłuszcze jednonienasycone i omega-3. Zalicza się do nich olej i masło migdałowe, z awokado, orzechów: włoskich, makadamia, laskowych, nerkowca, a także oliwę z oliwek. Jeszcze inne zalecane źródła to tłuszcz z ryb morskich – tuńczyka (nie dajcie sobie wciskać kitu o metalach ciężkich – aby „przedawkować” tuńczyka, musicie zjeść 30+ puszek w tygodniu, więc 1-2 na tydzień Was na pewno nie zabiją ), łososia i makreli.
Tłuszcz pełni również rolę pomocniczą w wytwarzaniu hormonów, w tym testosteronu, estrogenu, a także neuronów i szarych komórek w mózgu.

Tłuszcz nie jest więc niczym złym, więc „tłusty” czwartek niech będzie dla Was „Zdrowym” czwartkiem – poszukajcie dziś zdrowego źródła tłuszczu (oczywiście nie podaliśmy Wam wszystkich!) – smacznego!" 



4 komentarze:

  1. Na szczęście zjadłam jednego, rzadko już jadam od okazji. Wszystko jest dozwolone ale raz na jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ! Jeśli tylko potrafimy zachować zdrowy rozsądek :)

      Usuń
  2. A ja jestem na diecie Low Carb High Fat i chwalę sobie. Żadnego wybrzydzania. Tłuszcze wracają w wielkim stylu. Skandynawscy, a ostatnio również brytyjscy naukowcy zaczynają mówić o tzw. piramidzie zdrowego odżywiania, jako o największym błędzie współczesnej medycyny, do którego nikt nie chce się przyznać. Co byście powiedzieli o jedzeniu 5000 kcal dziennie i równoczesnej utracie tkanki tłuszczowej? :-) Niemożliwe? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś na takiej diecie ? 5000 kcal ? Akurat my nie powiemy, że to niemożliwe - tylko powiedz co to za dieta i jeśli ją stosujesz jakie efekty ?

      Usuń