czwartek, 30 stycznia 2014

A dzisiaj Sandra ...

Tak jak napisałyśmy na fanpage - otwieramy nowy dział. Czy się utrzyma, zależny tylko od Was :) My mamy nadzieję, że się utrzyma - w końcu to ma być miejsce wzajemnej motywacji i wsparcia ! 

Poniżej przedstawiamy przemianę Sandry, która postanowiła się z nami ją podzielić. Zdjęcie udostępniamy za jej zgodą.

"Zawsze byłam szczupła, nie miałam skłonności do tycia, chciałam z tego skorzystać i się wyrzeźbić. Pierwsze zdjęcie 55 kg, zawsze trzymałam się tej wagi, zdjęcie drugie: 58kg. Przytyłam dzięki mięśniom i wcale nad tym nie ubolewam. Jestem w połowie drogi do osiągnięcia celu (nie chce oczywiście przesadzić). Może większości nie podobają się umięśnione dziewczyny, ale dla mnie to oznaka siły i zdrowia.

Czas przemiany około: 3 miesiące.

Trening: na początku zajęcia fitness, dodatkowo biegałam, ale to dzięki siłowni i zajęciom crossfitu (poziom podstawowy) nabrałam mięśni. Siłownia - na maszynach i wolnych ciężarach." 



Sandrze dziękujemy za prezentację i gratulujemy sukcesów !

Każda taka przemiana to motywacja dla kolejnej osoby ... Może być nas więcej !

Podziel się z nami swoją przemianą, Ty też możesz być dla kogoś wzorem !!! Prześlij do nas swoje zdjęcia, krótki opis przemiany i stosowanego treningu - zapraszamy !

I tym postem otwieramy nowy dział - WASZE PRZEMIANY !!

niedziela, 26 stycznia 2014

Gdzie jest mój sześciopak ?!

I nasz ulubiony temat rzeka ... kostki czyli szcześciopak :) Z racji tego, że lato coraz bliżej pora zabrać się za ABS, marzeniu wielu z nas. A marzenia są po te, żeby je spełniać !

z książki Atlas ćwiczeń Frederic Delavier
Co tutaj widzimy ? Kostki czyli mięsień prosty brzucha, mięsień skośny wewnętrzny i jaki piękny mięsień skośny zewnętrzny ! Pan na obrazku ma - będziemy miały i my ! No właśnie a jak to jest z tymi kostkami ? Bo często słyszymy "ja nie mam kostki bo mam taką budowę brzucha " ! Bzdura ! Każdy je ma - tylko mogą mieć różną budowę anatomiczną , stąd te różnice w ilości kostek. Ale zapewniamy, że pod warstwą tłuszczyku znajdą się u każdego :) Także nie wymyślamy a działamy !


z książki Atlas ćwiczeń Frederic Delavier
Mięśnie brzucha należą do tych mięśni, które uwidaczniają się dopiero przy pewnym % tkanki tłuszczowej. I tak próg ten to poniżej 15 %. Dlatego niektórzy mają tak widoczne kostki a niektórzy jedynie ich zarys. Jeśli mamy znacznie wyższy % tkanki tłuszczowej to wykonywanie ćwiczeń na mięśnie brzucha nic tu nie pomoże ... A wiadomo, że pracę nad ABS zaczynamy już w kuchni ! Co jest sprzymierzeńcem ? Dieta uboga w węglowodany czyli ograniczamy spożycie chleba, makaronów, ryżu, słodyczy, ciast itp. To właśnie cukry i alkohol sprzyjają gromadzeniu się tkanki tłuszczowej w talii. Kolejny zakazany owoc to napoje gazowane, które zawierają duże ilości cukrów a także kofeinę. Z kolei kofeina pobudza wchłanianie cukrów, czyniąc je jeszcze bardziej szkodliwymi dla zdrowia. Korzystniej byłoby pić kawę bezkofeinową lub po prostu wodę :)

A teraz przyjrzyjmy się różnym typom  ścian brzusznych:


z książki Atlas ćwiczeń Frederic Delavier
* Opadanie - "przemieszczanie się organu ku dołowi, wynikające najczęściej ze zwiotczenia elementów odpowiedzialnych za jego podtrzymywanie. Kiedy ścianie brzusznej brakuje odpowiedniego napięcia, nie może już podtrzymywać trzewi, brzuch się zapada i tworzy kieszeń, w której układają się zwoje jelit." (Frederic Delavier)

Jak widać na powyższym obrazku mięśnie brzucha nie są nigdy bardzo otłuszczone. Zazwyczaj jest to jedynie kilkumilimetrowa warstwa tkanki tłuszczowej. To skąd ten odstający brzuch ? To jest to co mierzymy na pomiarach analizatorem składu ciała ! Czyli tłuszcz trzewny - wisceralny (wewnętrzny), który wypycha brzuch do przodu. I tutaj jeszcze raz - dieta, dieta ... Powinniśmy sobie w tym momencie uświadomić, że otyłość to nie tylko zaniedbanie to przede wszystkim choroba.

Skoro wiemy, że zaczynamy pracę w kuchni to co dalej ? Dalej musimy ten tłuszcz "spalić" czyli swoje wyskakać a dopiero potem możemy kłaść się na matę i ten brzuch rzeźbić. Oczywiście można te elementy łączyć. Mam nadzieję, że teraz rozumiecie dlaczego Burpees będzie lepszym ćwiczeniem na brzuch niż 100-tka brzuszków ? Przynajmniej w początkowej walce o nowy ABS :)


A teraz - czas na trening !

czwartek, 23 stycznia 2014

Zniżki ze "szpilkami" :)

Czy widzieliście już wiosenną kolekcję ubrań Nike ?! Jak dla nas genialne !!! Jakie wzory i kolory !! Tylko zobaczcie te sportowe staniki !!! Wiosno przychodź już do nas !! Będzie kolorowo i pozytywnie !

Informujemy, że specjalnie z tej okazji możecie robić zakupy w sklepie internetowym ForPro, który jest jedynym w Polsce i jednym z nielicznych w Europie sklepem z pełną kolekcją NIKE PERFORMANCE, otrzymując 10 % zniżki na hasło "szpilki"

Serdecznie zapraszamy ! ! !


http://www.forpro.pl/?pp=szpilki




poniedziałek, 20 stycznia 2014

Blue Monday ...

A to właśnie dziś przypada Blue Monday ... Ktoś ma dziś gorszy nastrój ? Chwile zwątpienia ? A może czegoś Wam się nie chce ? Dziś można to tłumaczyć dniem Blue Monday !


"Blue Monday – wprowadzone przez Cliffa Arnalla określenie najbardziej depresyjnego dnia w roku, przypadającego w poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia.
Termin Blue Monday (dosł. Smutny, przygnębiający poniedziałek) wprowadził w 2004 roku Cliff Arnall - brytyjski psycholog, pracownik Cardiff University. Arnall wyznaczał datę najgorszego dnia roku za pomocą wzoru matematycznego uwzględniającego czynniki meteorologiczne (krótki dzień, niskie nasłonecznienie), psychologiczne (świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych) i ekonomiczne (czas, który upłynął od Bożego Narodzenia powoduje, że kończą się terminy płatności kredytów związanych z zakupami świątecznymi)."
(www.http://pl.wikipedia.org/wiki/Blue_Monday) 



Szczerze to nawet nie wiedziałyśmy, że dziś jest ten dzień :) Zatem u nas bez Blue Monday ... ale z pewnością znajdzie się parę osób, które go dziś mają ! No nic, głowa do góry - jutro już wtorek :)

niedziela, 19 stycznia 2014

Dlaczego ciemny a nie jasny ?

Niedziela tzw. dzień gospodarczy. Pranie kolorowe, pranie ubrań sportowych, prasowanie, pieczenie chleba itd., itd. Jednak popołudnie to zawsze pyszna kawa i chwila relaksu, zatem można usiąść i coś napisać.
Skoro często mowa o tym, by "jasne" zamienić na "ciemne" to właściwie dlaczego ? Może krótko na przykładzie makaronów, które uwielbiamy !


Biały, klasyczny makaron tak jak i białe pieczywo, to nic innego jak puste kalorie. Czy ktoś z Was potrafi się najeść jedną kromką białego pieczywa ? My na pewno nie :) Ale najeść się jedną kromką ciemnego pieczywa to już można. Tylko ciemnego prawdziwego a nie tego barwionego karmelem bo takich jest niestety na półkach w sklepach pełno.
Wracając jednak do makaronu - biały nie zawiera żadnych składników odżywczych, zgodnie z zasadą, że im bardziej przetworzony tym mniej wartościowy. Ciemny uzyskuje się z maki pełnoziarnistej, produkowanej z całego ziarna zboża czyli jądra, kiełka i łuski. Wszystko to mielone jest razem. Biały natomiast produkowany jest z mąki, której ziarno przed mieleniem zostało już oczyszczone. Stąd też ciemne makarony zachowują więcej witamin i soli mineralnych niż jasne ...


Wybierając się na kolejne zakupy zastanów się czy warto kupować biały makaron ...

piątek, 17 stycznia 2014

4 minuty – a tyle korzyści …

Narzekasz, że nie masz czasu na trening ? Zdarzają się czasem dni, kiedy rzeczywiście czasu brak ale 90 % tego to tylko wymówki … Jednak każdy chciałby być piękny i dumny ze swojego ciała ! Aby tego dokonać trzeba naprawdę chcieć a nie tylko obiecywać sobie, że w końcu zacznę. Przecież nikt za Ciebie tego nie zrobi a lato coraz bliżej !


Skoro nie masz czasu to może znajdziesz 4 minuty ?! Z pewnością Ci się uda ! A na co ? Na trening Tabata, który dokładnie trwa 4 minuty :)

Brzmi co najmniej jak reklama telewizyjna super odchudzających tabletek czy tam herbatek :) Ale daleko temu do takich „cud środków”. Trening Tabata pomaga skutecznie spalić tkankę tłuszczową oraz poprawia wydolność organizmu. Jest tylko jedna podstawowa zasada – ćwiczymy na 100 % swoich możliwości w bardzo szybkim tempie. Właśnie taką metodę opracował pochodzący z Japonii i współpracujący z olimpijczykami dr Izumi Tabata pracujący w National Institute of Fitness and Sports w Tokio. Proponowany przez niego trening wskazany jest zarówno dla sportowców jak i amatorów, którzy chcą zrzucić nadwagę i poprawić kondycję swojego organizmu.


Trening Tabata rozwija wydolność aerobową (tlenową) i anaerobową (beztlenową). Co najważniejsze – podkręca metabolizm i pomaga skutecznie spalić tkankę tłuszczową. Intensywność samych ćwiczeń ma nam zapewnić o wiele szybsze gubienie tłuszczyku niż tradycyjne ćwiczenia aerobowe (np. bieganie). Wszystko to dzięki temu, że po zakończonym treningu mamy mocno podwyższony metabolizm kwasów tłuszczowych, który trwa nawet do kilkunastu godzin. Dzięki temu tkanka tłuszczowa spalana jest szybciej, mimo że nie wykonujemy już ćwiczeń.


Mimo, że trening budzi wątpliwości może warto spróbować dodać go do swojego programu treningowego. 4 minuty każdy znajdzie !




W czym tkwi sekret sukcesu ?

W nas samych … Skoro sam trening Tabata trwa tylko cztery minuty. System ćwiczeń interwałowych - ćwiczymy przez 20 sekund i przez 10 odpoczywamy. Należy zrobić osiem takich serii. W ciągu 20 sekund robimy tyle powtórzeń jednego ćwiczenia, ile tylko jesteśmy w stanie. Im szybciej, tym lepiej. I tutaj jest cały sekret ! należy go wykonać na 100 % swoich możliwości – tylko gdzie jest ten próg ? Po dobrze wykonanej Tabacie z pewnością będziemy to czuli :)
 

A jeszcze jedno – jak dobierać ćwiczenie do Tabaty ? Powinno być to takie ćwiczenie, które angażuje jak największą ilość grup mięśniowych. Zatem mamy dowolność, każdy znajdzie coś dla siebie. My tam lubimy Burpee :)



Powodzenia ! 



środa, 15 stycznia 2014

Ja się tylko zdrowo odżywiam …

Gosia:
W ostatnim czasie zapanowała moda „na zdrowe odżywianie”. I słusznie bo po co mamy się truć wysoko przetworzonymi produktami ? Tylko z czasem te zdrowe odżywianie prowadzi znacznie dalej niż nam się wydaje …

Jak przy każdym uzależnieniu, zaczyna się dość niewinnie. Mamy Nowy Rok, mamy „poniedziałek” czas na nowe postanowienia ! Zmieniam złe nawyki żywieniowe na dobre. Cel jak najbardziej szlachetny – przecież chodzi o nasze zdrowie, o lepsze samopoczucie. Zaczyna się od zamiany „białego” na „ciemne”, od eliminacji słodyczy, kolorowych napojów itd. Z czasem tych produktów „dobrych” dla nas jest coraz mniej i mniej. A życie zaczyna się kręcić wokół tabel kalorycznych, analizy składu kupowanych produktów, podróży do sklepów ze zdrową żywnością. Zaczynamy układać sami jadłospis z produktów, które wydają nam się jeszcze zdrowe a jest już ich garstka. Bingo ! Co to jest ?! 




ORTOREKSJA – czyli obsesja na punkcie zdrowego odżywiania !  

Co to jest ortoreksja ?
„Ortoreksja ( orthorexia ) jest obsesją na punkcie spożywania właściwego jedzenia. Co jest uznane za „właściwe jedzenie” zależy od indywidualnych preferencji ortorektyka. Cierpiący na ortoreksję przykłada patologiczną wręcz wagę do tego, aby jadać wyłączenie pokarm, który uznaje za zdrowy. Ortorektyk poświęca na myślenie o jedzeniu i planowaniu posiłków więcej czasu niż na cokolwiek innego. Życie ortorektyka obraca się wokół jedzenia. Wszelkie inne sprawy tracą na znaczeniu.
Narzuca sobie bardzo restrykcyjny reżim żywieniowy, a za każde złamanie tych zasad karze siebie, zwykle jeszcze większym reżimem. Na tej samej zasadzie ortorektyk premiuje swoje dobre zachowanie. Jeśli na przykład uda mu się nie ulec pokusie i uniknąć pokarmu „nieczystego” – nagradza się. Nagrodą jest odstawienie kolejnego pokarmu.
Ofiarami ortoreksji padają najczęściej kobiety.


Ortoreksja jest zaburzeniem psychicznym które objawia się tym że chorujący nadmiernie
stara się kontrolować jakość spożywanego przez siebie pożywienia. Jest to choroba która składa się z wielu etapów. Takie przesadne dbanie o osobiste zdrowie
może doprowadzić do dosłownie odwrotnych skutków jakimi będą zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu. Chorzy koncetrują się głównie na tematyce zdrowego odżywiania się i starają się usunąć szkodliwe oraz dodatkowo mocno przetworzone towary z ich zwyczajnego jadłospisu. Komponowanie posiłków staje się źródłem obsesji a także może trwać wręcz do paru godzin. Chorzy mogą też kolekcjonować książki a oprócz tego poradniki dotyczące tego w jaki sposób przygotowywać posiłki. Wszystko to wpływa na pogorszenie się ich stosunków z najbliższymi oraz całym otoczeniem. Zaczynają się także pojawiać problemy na tle zawodowym. Choroba taka jak ortoreksja posiada podłoże psychiczne.”




Jak przejawia się ortoreksja?
"Naczelna zasada ortorektyka to być zdrowym. Dlatego eliminuje z posiłków rozmaite produkty spożywcze, które zgodnie z najnowszymi nowinkami medycznymi, toksykologicznymi, czy po prostu medialnym szumem są lansowane jako szkodliwe. Najpierw rezygnują ze słodyczy, tłuszczów. Potem odpowiednia wydaje się już tylko żywność ekologiczna. Na półce wciąż rośnie kolekcja poradników i książek o tym, co jeść, a czego unikać. Rozkład dnia podporządkowany jest ściśle określonym zasadom. O tej porze jem to, o tej tamto, a potem w ogóle nic. Po pewnym czasie ortorektyk je już tylko pięć, sześć produktów, które uznał za bezpieczne dla swojego organizmu. Jednak nawet najzdrowsze pokarmy mogą zabić, jeśli dieta jest tak mało różnorodna.

Czego z założenia unika ortorektyk
drobiu i nabiału – ponieważ przekonany jest o zawartości w nich antybiotyków i hormonów
wieprzowiny – może być zakażona pryszczycą
wołowiny – może zawierać priony wywołujące u człowieka chorobę Creutzfeldta – Jakoba
wędlin – ze względu na występowanie w nich środków konserwujących (azotyny i azotany)
warzyw i owoców – z obawy przed zawartością w nich metali ciężkich i pestycydów
żywności zawierającej sztuczne barwniki
ryb – ze względu na obecność metali ciężkich
produktów zbożowych - z uwagi na zawartość chemicznych polepszaczy



Skutki uboczne
Mimo, że z założenia dieta ortorektyka jest zdrowa, to jednak taki monotematyczny sposób odżywiania ma swoje negatywne skutki. Niedobór minerałów i witamin powoduje bunt organizmu. Pojawiają się bóle i zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją. Do tego dołączają bóle brzucha, nudności, osłabienie, problemy z ciśnieniem, anemia. Bardzo często zanika miesiączka. Restrykcyjna dieta zaburza produkcję estrogenów odpowiedzialnych za regularność cykli.
Gremia medyczne twierdzą, że ortoreksja powoduje rozliczne choroby, których przyczyna tkwi w niewłaściwym sposobie odżywiania się. Co więcej, to zaburzenie odżywiania zostało rozpoznane jako przyczyna uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Brak białka i wapnia prowadzi do osteoporozy. Ponadto może prowadzić do nadciśnienia, co dodatkowo obciąża niedożywione już serce. Niedobór żelaza i cynku (jego źródłem jest mięso) grozi niedokrwistością i spadkiem odporności. Lekarze alarmują, że dieta uboga w warzywa, owoce i błonnik przyspiesza rozwój nowotworu jelita grubego. Niedobory energetyczne rzutują też na gospodarkę hormonalną organizmu. A to z kolei może prowadzić do pojawienia się depresji i zaburzeń psychicznych.
Uff, sporo tego. I to wszystko ze „zdrowego odżywiania się”.
Ortorektycy leczą się u specjalistów zajmujących się konkretnym narządem lub układem. Najczęściej bezskutecznie, bowiem poprawa zdrowia uzyskana farmakologicznie, jest tylko chwilowa. Powrót do drastycznej diety oznacza powrót do praktyki niedoborów.”



Źródło: www.ortoreksja.pl; www.solaris-rozwojosobisty.pl

wtorek, 14 stycznia 2014

Omijanie posiłków ... nic dobrego !

Gosia:
Pamiętajmy, że omijanie posiłków nie jest odpowiednią metoda do zmniejszenia masy ciała. Wręcz przeciwnie, spowalniamy metabolizm i tym samym ograniczamy zdolność do utraty niechcianych kilogramów !!!

Jak słyszymy, że ktoś je raz lub 2 razy dziennie bo nie ma czasu albo "mu się niby nie chce" to nas krew zalewa !! Przecież nie o to chodzi by całe życie się głodzić !!

Spożywanie 4-5 małych posiłków dziennie jest najlepszym sposobem redukcji masy ciała. Wiemy, że początkowo trudno w to uwierzyć :) Jedyny warunek - regularność a zamiast niezdrowych pokarmów wybieramy ich zdrowszą wersję.

A teraz idziemy na kolację ! 
Smacznego :)



niedziela, 12 stycznia 2014

Na ratunek !

Gosia:
A czy Ty już masz swoje serduszko ?? Przypominamy, że trwa 22 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pieniądze będą zbierane na sprzęt dla dziecięcej medycyny ratunkowej oraz dla oddziałów geriatrycznych.


W dniu dzisiejszym na ulicę wyszło 120 tys. wolontariuszy !!!  Hasło 22. Finału WOŚP to: "Na ratunek". Nie bądź obojętny ! Czy zostanie pobity rekord z ubiegłego roku, który wyniósł ponad 50 milionów ? Mamy nadzieję, że tak !! W takim razie idziemy po kolejne serduszko ...

sobota, 11 stycznia 2014

Ćwiczę, ćwiczę a nie chudnę ...

Gosia:
Jak to jest, że jedne osoby tak łatwo chudną a inne mimo starań muszą ciężko pracować na jakiekolwiek efekty ? Wiadomo jak jest na początku - każda aktywność przynosi efekty. Ważna jest tutaj jednak regularność. Po początkowych sukcesach zapał zaczyna jednak z czasem opadać ... a my ćwiczymy coraz ciężej i ciężej a efektów w postaci utraty wagi brak.
Dlaczego ?
Poniżej 4 wskazówki ...

1. Źle jesz.
Przestajecie chudnąć, gdy jecie za dużo lub za mało.
Jak to możliwe?
Na początku pilnujecie jedzenia, jednak gdy opada początkowy zapał, zaczynacie jeść więcej, bowiem trening powoduje większe łaknienie. Niestety z reguły nie zauważamy tego, jak po kilku miesiącach dodajemy do naszego menu kilka przekąsek. Widzimy to dopiero, gdy stoimy na wadze. Istnieje także druga strona medalu. Ogromna liczba trenujących, nagminnie się głodzi. Skutek tego jest taki, że ich metabolizm zwalnia nadmiernie i przestają chudnąć.

2. Za mało odpoczywasz.
Wszyscy żyjemy w pośpiechu, czasami brakuje czasu na spokojny, regenerujący sen.
Co z tego?
Wystarczy zarwać dwie noce, aby poziom hormonu sytości-leptyny spadł o 20%, a poziom hormonu głodu-greliny, wzrósł o prawie 30%. W wyniku takiego działania organizmu, zwiększony apetyt na jedzenie(głównie węglowodanów) utrzymuje się przez cały dzień.

3. Twój trening jest zbyt jednostajny.

Powtarzanie tego samego treningu przez kilka miesięcy mija się z celem.
Mięśnie i inne układy ludzkiego organizmu, w ciągu kilku tygodni przyzwyczajają się do wyzwań jakie stawiasz im podczas ćwiczeń. Nie zapominaj zatem, aby co kilka tygodni zmienić plan treningowy.

4. Żyjesz w ciągłym stresie.

Długotrwały stres powoduje nadmierne wydzielanie kortyzolu.
Ten hormon stresu, wykazuje silne działanie destrukcyjne na tkankę mięśniową, oraz duży potencjał do gromadzenia tkanki tłuszczowej w okolicach talii i szyi. Mniej mięśni i więcej tłuszczu to wolniejsza przemiana materii, zrób coś zatem ze swoim stresem. Teraz wystarczy zapytać samego siebie, w której z powyższych dziedzin radzimy sobie najgorzej i wprowadzić niezbędne zmiany.



źródło:
„Opanuj swój metabolizm” J.Michaels