piątek, 2 sierpnia 2013

Co z tą wodą ?


Gosia:
Moje Szpilki przeszły pomiary Kobrą. Co wyszło, to wyszło – teraz to musimy naprawić. Sprawdzałyśmy nie tylko ilość tkanki tłuszczowej, poziom tkanki wisceralnej, ilość mięśni ale i poziom wody w organizmie. I tutaj wyniki były bezlitosne. Jak nie za mało – co się przyczynia do:

 

to z drugiej strony wyszło za dużo. Czyli puchniemy, czujemy się wzdęci, ociężali. Jak z tym walczyć ? Jak każdemu dogodzić ?


W związku z tym,  że dla większości Szpilek wyszedł nadmiar wody w organizmie chcę omówić tą kwestię. Z rana wstajemy pełne życia, wkładamy buty, spodnie i jest wszystko w porządku. Uśmiech na twarzy. Za to wieczorem nic nie pasuje – buty jakieś niewygodne, spodnie jakieś ciasne. Przecież trzymam dietę to czemu rosnę ? Coś jest nie tak ! Co to ma być ? I uśmiech znika. To nic innego jak zatrzymanie wody w organizmie, które objawia się obrzękami.



Skąd te obrzęki ?

- hormony a dokładnie estrogeny – sprzyjają powstawaniu obrzęków co ma miejsce przed miesiączką lub przy przyjmowaniu leków antykoncepcyjnych. W drugiej fazie cyklu miesięcznego magazynowanie wody to czysta fizjologia, przez co możemy przybrać na wadze od 1 do 3 kg i tutaj nie należy się tym przejmować. Nasze ciało tak funkcjonuje i tego nie zmienimy.

- zbyt mało pijemy – zdziwienie ? Woda zatrzymana a każą dalej pić ?! Wszystkim się wydaje, że skoro jestem ociężała, mam obrzęki to muszę się odwodnić i przestać pić. A tymczasem jest dokładnie odwrotnie ! Jeśli pijemy za mało, nasz organizm będzie zatrzymywał jeszcze więcej wody. Przecież nie wie kiedy ją znów otrzyma więc woli trzymać w zapasie to co ma. W momencie gdy pijemy za mało, nasz organizm wytwarza hormon o nazwie wazopresyna – która jest strażnikiem prawidłowej gospodarki wodnej organizmu. Pijemy za mało zwiększamy ilość wazopresyny, która powoduje, że nerki nie pozbywają się chętnie wody. Wówczas zmniejsza się ilość sodu wydalanego z moczem, zostaje on w kanalikach nerkowych i sączy jak gąbka naszą wodę. I tutaj dochodzimy do końca – zamiast trafić do pęcherza moczowego płyny wędrują z powrotem do naczyń krwionośnych. Koło się zamyka, woda się zatrzymuje.

- nadmiar soli w diecie – a dokładnie sodu jego głównego pierwiastka. Sód wraz z potasem pilnują prawidłowego uwodnienia komórek czyli utrzymują prawidłowe ciśnienie osmotyczne. Sód, który znajduje się poza komórką jest jak gąbka – wysysa wodę z komórki a potas z kolei jest takim strażnikiem komórki – pilnuje by do tego nie doszło. Jeśli utrzymujemy w równowadze i sód i potas to wszystko jest w normie. Ale w momencie, gdy sód staje się silniejszy rozpoczyna swoje gąbczaste szaleństwo, wysysa wodę z komórki do przestrzeni międzykomórkowej i obrzęki mamy jak malowane :)

- alkohol – picie alkoholu powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych przez co woda łatwiej z nich ucieka i zatrzymuje się w ciele.

- wysoko temperatura – upały wpływają na naczynia krwionośne jak alkohol rozszerzając je, przez co woda zalega w tkankach zamiast być wydalana.

- brak ruchu – przyczynia się do wolniejszego przepływu krwi i limfy, co powoduje większy wysięk z naczyń krwionośnych do tkanek.


Co mamy zrobić, aby zmniejszyć poziom wody w naszym organizmie?

- pijemy często, małymi łykami wodę – wybieramy niegazowaną niskosodową wodę mineralną. Kiedy organizm jest dobrze nawodniony, nie będzie zatrzymywał w sobie wody.

- unikamy soli, która zatrzymuje w naszym organizmie płyny czyli omijamy żywność typu:  hot-dogi, oliwki, konserwy, produkty typu instant, słone przekąski jak orzeszki solone, mrożonki, keczup, wędliny i sery.

- ograniczamy cukier – jego nadmiar podwyższa poziom insuliny a zmniejsza zdolność ciała do wydalania sodu. Zaliczymy tutaj – ciastka, ciasteczka, herbatniki, słodzone płatki zbożowe i produkty, które zawierają wysokofruktozowy syrop kukurydziany.

- jemy dużo warzyw i owoców (banany, morele, awokado) – produkty bogate w potas, który jest przeciwnikiem sodu. Natomiast działanie moczopędne wśród owoców mają: arbuzy, truskawki, melony, czereśnie, grejpfruty, warzywa: seler, pietruszka i natka pietruszki, a także zioła: czarny bez, koper włoski, pokrzywa, brzoza, fiołek trójbarwny, czy rozmaryn.

-  jemy częściej a mniej – regularnie dostarczane pożywienie utrzyma nasz organizm odpowiednio odżywiony i nawodniony, dzięki czemu płyny nie będą tak szybko przedostawać się do tkanek.

- pamiętajcie o spożywaniu chudego białka -  jest to ważny składnik odżywczy w każdej diecie, który pomaga zapobiegać zatrzymywaniu się  wody.

- produkty typu jogurt, zboża, sok z żurawin mają zbawienne działanie na układ trawienny i regulację płynów w naszym organizmie.

- zwiększamy ilość ruchu - system limfatyczny może nie zdołać pozbyć się nadmiaru wody, jeśli będziemy unikały ruchu. Ćwiczymy 3 razy w tygodniu co pozwoli uwolnić nasze ciało od nadmiaru płynów poprzez pocenie się i przyspieszone oddychanie. Już same spacery pobudzają krążenie krwi, zapobiegając w ten sposób zastojom płynów w naczyniach.

- środki moczopędne – wymienię tutaj imbir i mniszek lekarski, które mają łagodne działanie moczopędne i picie takich herbatek nie zaszkodzi. Natomiast stosowanie leków typowo moczopędnych na własną rękę może być niebezpieczne – niewłaściwe stosowanie przyczynia się do zaburzeń elektrolitowych, zachwiania gospodarki mineralnej organizmu.

- inne składniki odżywcze – magnez (zielone warzywa, orzechy, nasiona) i wapń ( mleko, jogurt, maślanka, tofu)

- pomocny może okazać się drenaż limfatyczny – bezbolesny, relaksujący, działa oczyszczająco na organizm. Nie tylko likwiduje obrzęki nóg ale wspomaga także walkę z cellulitem. Polecany jest dla osób, które intensywnie ćwiczą – pomaga w spalaniu uwolnionych toksyn i tłuszczów.

 
Jeśli nie pomogą powyższe wskazówki a obrzęki będą nam dalej towarzyszyć powinniśmy zgłosić się do lekarza. Nadmierne zatrzymywanie wody w organizmie może być oznaką niewydolności nerek, chorób reumatycznych, serca czy wątroby a także niedożywienia.

Teraz wszystko jasne, możemy przystąpić do walki  z nadmiarem wody w organizmie. Kolejne pomiary mamy za m-ąc zobaczymy co nam wyjdzie tym razem i czy nasza krzywa od wody zaczyna się poruszać :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz